• Nowy przedmiot w szkole

        • Szachy w szkole

           

          Szkoła Podstawowa Nr 2 w Gryfinie

          /2006-2013/

                   Innowacja polegająca na wprowadzeniu szachów do szkoły jako przedmiotu nauczania miała swój początek w Szkole Podstawowej Nr 2 w Gryfinie, w roku szkolnym 2006/2007. Obecnie szachy są obowiązkowym przedmiotem nauczania w wybranych klasach pionu I-III Program realizowany w trzyletnim cyklu. Pełny zakres programu przewiduje 180 godzin po 60 w każdym pionie. Środki dydaktyczne jakimi dysponuje nauczyciel, to przede wszystkim tablica demonstracyjna, sprzęt szachowy oraz fachowa literatura. Włączone zostały także formy podnoszące atrakcyjność zajęć, związane z lubianymi przez dzieci elementami zajęć plastycznych, teatralnych czy ruchowych.

                   Czy szachy mają pożyteczny wpływ na osiągnięcia szkolne?

                   Czy to powtarzany stereotyp - czy jednak prawda?

                   Czarno-białe kwadraty i wojownicze figurki...

                   Nauka logicznego myślenia, gra edukacyjna,– czy raczej          sympatyczne spędzanie wolnego czasu?...

           

          Czymże więc są szachy?

                   Aktualnie szachy są najpopularniejszą grą planszową na świecie, a krąg jej miłośników wciąż się poszerza. Istnieje 156 zawiązków szachowych zrzeszonych w Międzynarodowej Federacji Szachowej - FIDE. Wśród dyscyplin sportowych tylko światowe związki piłki nożnej i lekkiej atletyki mogą współzawodniczyć z organizacjami szachowymi pod względem liczby zawodników.

                 Czy warto zatem dziecko uczyć tej ciekawej        dyscypliny?

                   Odpowiedzi starają się udzielić Andrzej Michalski i Zygmunt Wąż autorzy pierwszego programu nauki gry w szachy w trzech pierwszych latach nauczania, pt. „Szachy w szkole”: „Właściwości rozwoju psychospołecznego dziecka w młodszym wieku wskazują, że koncepcja wprowadzenia nauki gry w szachy w tej grupie wiekowej może sprzyjać wszechstronnemu rozwojowi małego ucznia. Ten rodzaj zajęć znajduje się bowiem w kręgu jego zainteresowań, stwarza nieograniczone możliwości wykazania inicjatywy, fantazji, kształci wyobraźnię przestrzenną, pamięć i uwagę, a przede wszystkim inicjuje sytuacje wymagające abstrakcyjnego, logicznego myślenia. Szachy zawierają wiele elementów wychowawczych. Kształcą te cechy charakteru, które są nieodzowne do zwycięstwa, nie tylko we wszystkich zawodach sportowych, ale i w życiu. Szachy wyrabiają umiejętność panowania nad sobą, wytrwałość, przezorność i odwagę, poczucie odpowiedzialności za własne decyzje. Uczą prostej prawdy, że własne zdanie i ocena nie zawsze są słuszne i prawdziwe. Uczą więc myśleć obiektywnie i nie lekceważyć żadnego przeciwnika. Szachy wdrażają do stosowania w życiu zasady „fair play”. Nauka gry w szachy oraz konieczne ćwiczenia praktyczne i teoretyczne, wpływają dodatnio na zwiększenie aktywności umysłowej, przyczyniają się do rozwoju inteligencji, rozbudzenia zdolności twórczych”

                   Nie sposób się z tym nie zgodzić. Czyż można powiedzieć więcej? Można przypomnieć tradycyjne wyjaśnienie tego, czym są szachy: to harmonijne połączenie sportu, nauki i sztuki.

          W oparciu o długoletnią pracę z dziećmi w charakterze trenera szachowego (od 15 lat prowadzę Sekcję Szachową w UKS Biały Pion w Gryfinie oraz od 2006roku Szachy w SP-2) uważam, że gra w szachy wpływa na rozwój dziecka, ma przełożenie w życiu dorosłym i powinna znaleźć się w programach nauczania w możliwie największej ilości szkół w Polsce.

                   Podstawą zajęcia takiego stanowiska jest obserwacja moich podopiecznych, ich możliwości intelektualnych, zainteresowań, ambicji, wreszcie osiągnięć, a potwierdzeniem są wnioski z przeprowadzonej obserwacji dotyczących zachowań dzieci na lekcjach szachów. Dzieci w okresie wczesnoszkolnym przejawiają duże zainteresowanie wszelkimi  formami zajęć ogólnorozwojowych zarówno ze strony fizycznej, jak i intelektualnej. Głównym czynnikiem warunkującym późniejsze zdolności młodego człowieka jest przede wszystkim rodzina, w jakiej wzrasta. Uzupełniającą rolę pełni szkoła.

                   Przygoda z szachami zaczyna się najczęściej w wieku szkolnym i może trwać do końca życia. Ale tylko poprzez systematyczny udział w zajęciach szachowych, przy właściwej organizacji pracy i odpowiednio dobranych metodach i formach, odbywa się kształtowanie zdolności poznawczych i pożądanych cech charakteru dziecka. Popularność królewskiej gry z roku na rok wzrasta, o czym świadczy choćby zwiększająca się liczba turniejów dziecięcych oraz ich uczestników.

                   Z doświadczenia stwierdzam, że dzieci lubią lekcje szachów w szkole.

                   W pierwszym etapie nauki, poprzez zabawową formę zajęć, chętnie naśladują figury szachowe, poznają świat baśni i legend szachowych, są autorami niezwykłych prac plastycznych. Cieszą się z każdego dokonania na szachownicy, z chęcią prowadzą kolorowe zeszyty, wklejają diagramy, z zaangażowaniem uczestniczą we wszelkich formach współzawodnictwa. Zachęcone tematem szybko uczą się podstaw i błyskawicznie rozwijają umiejętności gry, przyswajając automatycznie warianty teoretyczne, co oznacza przede wszystkim ćwiczenie pamięci. Walor rozwoju intelektualnego dziecka jest więc bezsporny. Podczas gry, gdy dziecko jest zaangażowane i przestawia w myślach figury -  rozbudza swoje zdolności twórcze, a to z kolei wpływa korzystnie na wyobraźnię i fantazję młodego zawodnika. Mnogość kombinacji i planów na 64 polach szachownicy zmusza go do logicznego myślenia łączącego poszczególne elementy w całość.

                   Wydaje się, że dzieci mające styczność z szachami inaczej podchodzą do porażek. Umiejętność radzenia sobie ze stresem jest ważnym elementem szkolenia i rzutuje na przyszłe życie. Staram się, aby dziecko, które dostaje mata na szachownicy, nigdy nie  odbierało tego jako życiowej porażki. Dlatego zawsze po przegranych partiach, najczęściej wspólnie z podopiecznymi rozwiązuję określony problem, aby znaleźć przyczynę przegranej i  w następnej rozgrywce wyeliminować podobne błędy. Dziecko szybko nabiera świadomości, że samo kreuje wydarzenia na szachownicy i ponosi za nie odpowiedzialność. Wie, że wszelkie próby bezmyślnego naśladownictwa skazane są na niepowodzenie. To „rozbieranie” na czynniki gier  nie tylko uodparnia na stres, ale kształci przede wszystkim analityczne myślenie, przydatne przy nauce innych przedmiotów, jak też wszystkich dziedzinach życia. Jednocześnie „ucząc się poprzez grę”, dziecko naturalnie wykorzystuje swoje predyspozycje i musi samodzielnie podjąć decyzję. Każdy ruch na szachownicy jest podjęciem decyzji, decyzji szybkiej, ale opartej na racjonalnych przesłankach, na sytuacji, która powstała na 64 białych i czarnych kwadratach. Przez to młody szachista uczy się ponoszenia odpowiedzialności za swoje decyzje – posunięcia (wszak jeden nieodpowiedzialny ruch może przegrać partię). Jednocześnie zmuszony jest do obiektywizmu. Tylko obiektywna ocena pozycji na szachownicy pozwoli na wybranie właściwego ruchu. Zbyt emocjonalne podejście do gry, przecenianie własnych możliwości, karci ucznia porażkami. Żaden inny przedmiot nauczany w szkole nie niesie ze sobą tak silnego zaangażowania emocjonalnego i tylu przeżyć.

           

                   Nie sposób odmówić także szachom wartości wychowawczych, typowych dla całego sportu, a jednocześnie uniwersalnych w życiu. Zasada „fair play” w sporcie jest przecież postawą moralną w życiu, poszanowaniem dla samego siebie i innych, poczuciem godności i sprawiedliwości. Na prowadzonych przeze mnie lekcjach szachów, po zakończeniu partii młodzi uczniowie podają sobie ręce i dziękują za grę. Wyrażają przez to szacunek i uznanie dla przeciwnika – niezależnie od tego czy został on zwycięzcą, czy pokonanym. Uczą się skromności w przypadku zwycięstwa, spokoju i opanowania w momencie porażki; mając pełną świadomość tego, że przeciwnik w grze, jest przede wszystkim kolegą i przyjacielem na co dzień.

                   Umiejętność gry w szachy nobilituje dziecko w oczach nie tylko rówieśników, ale przede wszystkim rodziny i wzbudza podziw. Dziecko po roku (dwóch) systematycznej nauki pokonuje rodzica czy dziadka i czuje się bardzo szczęśliwe. Uczeń, który otrzymuje legitymację szachową, czuje się wyróżniony i dumny, gdyż swoistą oznaką prestiżu każdego szachisty jest posiadana przez niego kategoria. Największym jednak uznaniem wśród rówieśników cieszą się zwycięzcy otrzymujący medale, puchary, dyplomy i atrakcyjne nagrody. Te reakcje są w pełni uzasadnione, a psychologiczny aspekt nauki związany z prestiżem motywuje młodego człowieka do dalszej pracy.

          Szkoła powinna uczyć gry w szachy tak jak ortografii czy arytmetyki.

                   I to nie z myślą, że uda jej się wychować przyszłych mistrzów, bo – nie czarujmy się – tak nie będzie. Tylko nieliczni, wyjątkowo uzdolnieni i pracowici osiągną wysoki poziom. Wprowadzając przedmiot „szachy” dajemy jednak szansę zabłyśnięcia każdemu uczniowi. Czasami dziecko, które u nauczycieli ma etykietkę ucznia słabego, potrafi właśnie na tych zajęciach wyzwolić pewne cechy, o które wcześniej byśmy go nie podejrzewali. Z nauką gry w szachy jest tak jak z nauką pływania. Nikt, kto nauczy się pływać i grać w szachy w dzieciństwie, nie żałuje tego w życiu dorosłym. Obie umiejętności procentują. Tego nigdy się nie zapomina”

           

                      Coraz częściej zdarza się, że współcześni rodzice w trosce o swoje pociechy, przeglądając oferty szkół, decydują się na wybór takiej szkoły, która wprowadza nowe, ciekawe treści nauczania, które nie tylko wpłyną na urozmaicenie zajęć szkolnych, ale przyczynią się również do rozwoju naturalnych zdolności twórczych dziecka.

          Taką rolę  z pewnością spełniają szachy!

          -------------------------------

          Opracowanie na podstawie doświadczeń własnych oraz:

          A.Modzelana; K.Klimaszewskiej, A.Michalskiego; Z.Węża...nauczycieli szachów w Polsce

           

  • Galeria zdjęć

      brak danych